[...] ach! jak ludzie mnie bolą!
Tak mawiał niegdyś rumuński filozof, Emil Cioran.
Tyle śmiechów stłumionych,
Tyle krwi wylanej w umywalkę,
Tyle twarzy idiotyzmem barwionych
Tyle trudu, by znaleźć sypialkę.
A jeszcze więcej jest ludzi,
Zawszonych głów miliony,
Ohydna gęba, co stale marudzi
Przegniłe języki jako welony.
Podejdzie dźgnie w brzuch,
Jeszcze pokaże krzywe zęby,
A ile ryjów tyle fuch,
Rzucają słowa jak ptactwu otręby.
Tyle krwi wylanej w umywalkę,
Tyle twarzy idiotyzmem barwionych
Tyle trudu, by znaleźć sypialkę.
A jeszcze więcej jest ludzi,
Zawszonych głów miliony,
Ohydna gęba, co stale marudzi
Przegniłe języki jako welony.
Podejdzie dźgnie w brzuch,
Jeszcze pokaże krzywe zęby,
A ile ryjów tyle fuch,
Rzucają słowa jak ptactwu otręby.
Lilianna